Nie liczyłam, że to się uda, a jednak. 3 października wyruszam na moją 12 podróż na Sycylię. Tym razem będzie spokojnie, tylko (aż?) tydzień, i bez szaleństw, chociaż... zobaczymy. Trapani - u gościnnych Oli i Angelo, dwa dni na Marettimo, dwa a może trzy dni w Ummari, na zaproszenie Carmelo w domku z widokiem na zachód słońca i ... basenem.
Nie mam w planie żadnych karkołomnych wycieczek ale jeden dzień chciałabym poświęcić na zobaczenie Borgo Parrini, o którym dowiedziałam się całkiem niedawno i żałowałam, że nie wcześniej, bo mogłam przecież to malowane miasteczko zobaczyć będąc kilka razy w pobliżu.
O planowaniu, rosnących cenach biletów i co z tego wynikło można przeczytać w blogu z podróży