Hotelik Da Francesco mieści się dosłownie w porcie, na wprost przystani, nie trzeba pytać o drogę - łatwo zauważyć szyld, schodkami wejść parę kroków wyżej i jest się na miejscu. Do kompleksu należy bar z przysmakami tutejszymi, restauracja, butik no i affittacamere, czyli prosty hotel.
Płacę za jedynkę (ze śniadaniem 35 euro), w pokoju na dole są dwa łóżka (metalowe, starodawne), a na antresoli jeszcze dwa. Miły pokoik, z łazienką, kasą pancerną, klimatyzacją. Jest suszarka do włosów. Nie ma natomiast talerza ani szklanki, może dlatego, że właściciele mają też restaurację i barek z tutejszymi specjałami.
Do pokoju należy też typowy taras, z plastikowym stołem i krzesłami oraz typowymi murkami z ceramiką, gdzie można przysiąść. Widok z tarasu na port, mnósto kwiatów, sąsiednie domy...
Obsługa bardzo grzeczna, czyściutko, schludnie, miejsce godne polecenia. Uwaga - ta cena to cena promocyjna, m.in. ze względu na to, że jest to jeszcze okres poza sezonem.