Patrzę na zdjęcia pokazujące zniszczenia na Lipari po ulewnym deszczu i powodzi z wczoraj, rozpoznaję miejsca i nie mogę uwierzyć.. Mam nadzieję, że szybko te śliczne uliczki wrócą do wcześniejszego stanu a ludzie zapomną o tym, jak morze błota zalała wyspę...
Mówiąc o sycylijskich kataklizmach chcę odpowiedzieć tym, co pytają o Lo Zingaro: wstęp do Rezerwatu z obu stron - północnej i południowej został po pożarach ponownie otwarty. Zamknięta dla ruchu turystycznego jest środkowa część obszaru. Niektórzy pytają, czy po takim wielkim pożarze taka wyprawa będzie miała w ogóle sens: byłabym wdzięczna tym, co tam ostatnio byli za odpowiedź na to pytanie...