Często otrzymuję takie pytanie: jak najlepiej odwiedzić wyspy Eolskie, którą z nich, ile czasu warto tam spędzić, co zobaczyć. Chciałabym na podstawie własnego doświadczenia odpowiedzieć na to pytanie.
Wyspy Eolskie to archipelag. Nie da się odwiedzić ich wszystkich w jeden dzień... Oczywiście, najbardziej polecałabym odwiedzenie ich wszystkich, tak jak mnie się to udało w czerwcu 2012 roku. Możecie o tym przeczytać w moim blogu z podróży, która trwała dwa tygodnie, i podczas której miałam możliwość spędzenia co najmniej jednej nocy na każdej z siedmiu wysp, a na Stromboli spałam nawet w dwóch częściach wyspy... Była to chyba najbardziej niezwykła z moich podróży. Pływałam z wyspy na wyspę wodolotami, spałam w B&B, na campingu, i w innych tego rodzaju miejscach, po wyspach poruszałam się głównie pieszo, tylko na Lipari i na Salinie - autobusami. Miałam możliwość może nie dobrze poznać, ale choć trochę zobaczyć te wszystkie wyspy, porównać je, zrozumieć... Wydawałoby się, że siedem wysp to za dużo, będzie nudno, że któraś z kolei zrobi się taka sama jak inne - absolutnie nic z tych rzeczy! Każda z wysp jest inna, każda ma swój charakter, na żadnej nie było nudno, wróciłabym tam z największą przyjemnością!
Rozumiem oczywiście, że nie każdy jest w stanie poświęcić tyle czasu na same wyspy Eolskie, najczęściej ludzie wybierają się tam będąc na północy Sycylii, mogą na wyspy poświęcić jeden dzień, góra dwa. Dlatego pytacie mnie o wycieczki statkiem, najczęściej takie, podczas których można zobaczyć erupcję Stromboli. Oferta takich wycieczek jest ogromna, są takie, podczas których zawija się do portu na Lipari, na Vulcano, gdzie można spróbować kąpieli termalnej, po czym pod wieczór statek zawija do portu na Stromboli lub też przepływa w pobliżu Sciara del Fuoco, skąd można obserwować wieczorne erupcje. Oczywiście, oferty takich wycieczek bywają różne, czasem proponuje się tylko jedną wyspę, czasem dwie, można zobaczyć propozycje wycieczek na przykład tutaj.
Kiedy słyszę o kilkugodzinnej wycieczce, szczególnie biorąc pod uwagę to co miałam możliwość przeżyć na wyspach, od razu myślę sobie: szkoda... Szkoda, bo to tak bardzo mało, te wyspy zasługują na więcej, dajcie im szansę... Wiem, niekoniecznie dwa tygodnie, ale choćby parę dni... A może popłynąć wodolotem na Lipari, tam zatrzymać się choćby na parę nocy, poznać tę wyspę i stamtąd popłynąć na sąsiednie - statkiem wycieczkowym lub po prostu wodolotem, połączeń jest mnóstwo. Z Lipari jest blisko na Vulcano, na Salinę, trochę dalej na Panarea no i Stromboli, ale jakże ich nie poznać... Wiem, że zostają te dwie najdalsze, Filicudi i Alicudi, wszystkiego mieć nie można, ale choćby te najbliższe wyspy warto poznać. Dodam, że na Salinę jeden dzień to bardzo mało, ja tam wróciłam na pięć dni i to był doskonały pomysł.
Chyba najciekawszy sposób na poznanie archipelagu, to rejs łodzią. Kiedy wyobrażam sobie takie spokojne pływanie, bez rozkładów, terminów, bez tłumów, odkrywanie wysp i wysepek z własnej łodzi, zaglądanie bez pośpiechu do zatoczek, możliwość opłynięcia każdej z wysp dookoła, żałuję ogromnie że nie jestem w stanie w takim rejsie wziąć udziału i zazdroszczę ogromnie tym, którzy wybierają tego typu doświadczenie. Wynająć jacht i popłynąć przed siebie, zabrać rodzinę lub przyjaciół na pokład, spać na morzu, spędzić w ten sposób wakacje - to musi być bajka! Można też oczywiście będąc na wyspach wynająć łódź motorową lub ponton i pływać w pobliżu wyspy na wycieczki, zależy, jakie ktoś ma możliwości i oczekiwania...
Jeśli jesteście żeglarzami, jeśli chcielibyście spróbować takiej przygody, to całkiem proste: tutaj dowiecie się więcej na ten temat. Można też po prostu kliknąć poniższy baner - kliknij i pływaj łodzią :) A po powrocie z żeglugi koniecznie podzielcie się wrażeniami!