I znów wspomnienie: kiedy w 2007 roku wracałam drogą ze Scauri w kierunku miasteczka, obawiając się, czy zdążę dojść na czas by wsiąść do samolotu, zatrzymał się samochód i tutejsza rodzina zaproponowała mi podwózkę. Ponieważ czasu miałam sporo, poprosiłam o podwiezienie w jakieś ciekawe miejsce, a oni zawieźli mnie do Sesi (patrz oddzielna galeria). Po drodze rozmawialiśmy i pamiętam, że migały mi przez okno jakieś dziwne czarne formy z lawy, jak figury sterczące nad wybrzeżu. Żałowałam, że nie mogłam się im przyjrzeć. Postanowiłam je znaleźć, idąc w ostatni dzień na spacer do Sesi...
Jedziemy na Sycylię
Serwis dla niewybrednych maniaków podróży :)
Spacer z Grazia do Sesi
- Szczegóły
- Szczegóły
- Odsłony: 847
Copyright © Jedziemy na Sycylię!